Allive's Journal, 25 Jun 14

Za mała ilość białka,białko pomaga w chudnięciu wrzuć do diety gotowaną pierś z indyka lub kurczaka.Unikaj słodkich owoców typu banan jabłko winogrona daktyle itp i niezdrowych tłuszczy.Nie wiem jak ciężkie treningi sobie robisz ale około 1400ckal powinnaś jeść przy średnio intensywnych najlepiej 3 -4 x w tygodniu treningach by chudnąć czyli 280gr węglowodanów 105gr białka 31gr tłuszczu (najlepiej tych zdrowych np oliwa z oliwek dodawana do sałatki ,surówki itp) Jeśli organizm ma za mało makro i mikro składników będzie magazynował jak najwięcej się da z stąd waga stoi lub nawet może wzrastać.  

dzięki za wskazówki :) bo tak trochę po omacku błądzę czytając co raz to inne artykuły w necie..;) A te owoce to w porannych koktajlach piję..dla lepszego smaku w połączeniu z "zielonym" 

Nie ma za co :D trzeba się wspierać. Moja waga poszła w dół dopiero po przeczytaniu paru artykułach kulturystycznych i fitnes ,miałem ten sam problem co ty.Jeśli chodzi o owoce to można smak i słodycz nadać np 1łyżką miodu a będzie zdrowiej i mniej cukru niż w słodkich owocach.Do koktajli możesz dać kefir lub jogurt Jovi 0% podniesie ci to białko w diecie.Jeśli chodzi o ćwiczenia najlepsze areoby są krótkie szybkie ćwiczenia podnoszące tętno do maximum prawie np sprinty,skakanka,rower,orbiterek itp 

:) Ćwiczę minimum 30min prawie co dzień o tej samej porze, głównie z Ewą, Mel B. a ostatnio z Fitness Blender na YouTube. Jeśli rower to ok 30km umiarkowanym tempem. No nic to;) zaczęłam jakieś 10 dni temu więc muszę się uzbroić w cierpliwość. :) Dzięki za wsparcie;) 

Aaaa i ważna rzecz pij ze dwa litry wody na dzień oprócz herbaty ,kawy i nie wiem co tam pijesz soków ,napoi .Nawet jak nie jesteś spragniona po parę łyczków po prostu.Z wodą tłuszcz czyli zbędne kilogramy są wypłukiwane z organizmu.Wodą zapijesz głód.I ogranicz sól z gotowych produktów jak i z solenia,sól zatrzymuje wodę w organizmie z kolei,a to też nie wskazane.  

zgadza się..:) nakupiłam wody całą zgrzewkę i... stoi pod stołem w kuchni calutka ,nienapoczęta ;)) Zapominam o wodzie gdy nie ma upałów.. Ale juz po nią idę! Raz jeszcze dzięki za wskazówki. W GRUPIE SIŁA...!;D 

Czasami też potrzeba trochę cierpliwości. Przy nagłej zmianie sposobu żywienia organizm się broni i odkłada tak na wszelki wypadek bo jego zdaniem idą ciężkie czasy. Mało kalorii większy wysiłek... U mnie na początku też waga stała i się zastanawiałem czy nie zacząć żywić się energią słoneczną ;) 

:))