Jovka45's Journal, 13 May 21

Miesiąc pracy, deficyt kaloryczny, mniej węglowodanów, ćwiczenia i bieganie, IF i efektów zero 😂🙈 

znaczy ze jednak deficytu nie bylo. ew jesli to byly cwiczenia silowe to doszlo miesni 

Wedlug tej aplikacji był deficyt kaloryczny i teoretycznie powinnam zrzucić 1kg po dwóch tygodniach. 

Wedle tych wyliczeń to ja tyje na tym co powinienem chudnąć i chudnę na tym co powinienem tyc. Wszystko zależy jaki model żywienia obiorę 

Ja już nie wiem co jeść, jak jeśći ile jeść. Kiedyś było prościej, teraz widzę, że po 40stce turniej zrzucić kg niż mając 20 lat. Chyba tylko głodówka mi została 🤷‍♀️ 

Jovka, a jakaś aktywność? 

Na razie ćwiczę lub biegam trzy razy w tygodniu lub więcej w zależności od czasu wolnego. 

Jovka45 też wysnułam ostatnio teorię, że po 40 to już gorzej coś z wagą zrobić niż VAT temu 🤣 nie poddawaj się i walcz!  

ej dziewczyny, obalam wasz mit. Po 40 stce 13 kg w dwa miesiące 

Ciucma zdradź proszę przepis na sukces w odchudzaniu 🤗 

To proste. Wywalić węgle 😉 

Eh, chyba każdy musi znaleźć swój "złoty środek" Mnie gubi "żarcie" Słodyczy po nocach i jak tylko to odstawie i trochę urozmaice dietę to jest ok. Z wiekiem waga spada wolniej, ale da się. I oczywiście ruch, ćwiczenia u mnie od zawsze na zawsze.  

jovka45, tak jak podpowiada vibo 69 , wywalić węgle, ile się da. Z 8 z przodu na wadze spadłam już do 6 . Naprawdę można się przyzwyczaić. Zaczynalam od 70g węgli na dobę. Teraz mam 16g i kurde nie wyrabiam nawet tego. Organizm się przestawi, daj mu czas 

Właśnie staram się utrzymać od dwóch tygodni węgle na poziomie ok 30% dziennie. Efektów też nie widzę, może coś się ruszy.... kiedyś.... 

U mnie ruszyło po 15 % g węgli całego zapotrzebowania kalorycznego. I redukuje węgle o każdy tygodniowy spadek wagi. Tak jak pisałam , zaczynałam od optymalnego odchudzania a teraz organizm zmniejszył łaknienie na węgle, na słodkie. Jeżeli ćwiczysz dbaj o białko, przekształci się w mięśnie. Ja nie ćwiczę niestety dlatego mogłam pozwolić sobie na tak niskie węgle. Ale myślę że jak spuścisz węgle do 20% zapotrzebowania kcal to poczujesz różnicę 

Daj sobie czas. Każdy organizm jest inny. Mój kolega przy 100 kg wagi czekał 6 tygodni na jakikolwiek spadek. Drugą bliska mi osoba, ze 192 kg spadła 15 Kg w dwa miesiące. Myślę że każdy organizm musi mieć swoje tempo. Daj sobie 30 dni na te swoje 30 % węgli. Potem daj znać , spróbujemy obliczyć na nowo zapotrzebowanie, węgle, yszcze i białko... Przede wszystkim ważne że zdrowiej się odżywiasz. Brawo 👏 

Ok, więc walczę dalej i zobaczymy co z tego będzie 😀 dziękuję za odpowiedzi 🤗 

Przez rok węgle stanowiły około 60% mojej diety + maksymalna redukcja tłuszczu, tylko tyle ile jest w chudym mięsie, jedzonym mało i rzadko. Bez sportu, 1200 kcl. Efekt to 82 kg z początkowych 130 kg. Tak że najważniejsze to deficyt energetyczny, a to czy jedziesz na dieslu czy LPG nie ma takiego znaczenia. Po prostu 7000 kcl tyg deficytu to 1 kg wagi mniej. 

Trzymam kciuki. Będzie lepiej 😁 

akurat rodzaj paliwa ma kluczowe znaczenie bo on determinuje środowisko hormonalne. a hormony determinują czy palisz bardziej ze smalcu czy z mięśni. tak więc nie ma się co podniecać wynikiem na wadze jeśli znikoma tego część to tłuszcz.