Jest jakby trochę lepiej, ale chodzę głodna.
Co jeść poza domem, kiedy się nie ma zupełnie czasu?
15 Dec 15 by member: Thornfield
|
Staram się dobijać do 30%, ale rożnie bywa. Z drugiej strony chcę schudnąć w końcu.
16 Dec 15 by member: Thornfield
|
Nie bój się o tłuszcze. To nadmiar węglowodanów przede wszystkim powoduje odkładanie się tkanki tłuszczowej, a nie same tłuszcze. Spokojnie jedz te 30%, a pomoże Ci to zachować poprawną gospodarkę hormonalną.
Pozdrawiam :)
16 Dec 15 by member: chekelea
|
W takim razie co jeść na śniadanie na przykład?
16 Dec 15 by member: Thornfield
|
Poraziła mnie ta ilość. Bardzo długo jadłam owsiankę na mleku z truskawkami i bananem. Teraz to już tylko płatki na wodzie i banan. Zupełnie się na tym nie znam więc jedyne co mi się sprawdza to im mniej kalorii tym lepiej. Oczywiście jestem świadoma, że to niezdrowe, ale jakoś ciężki uwierzyć, że coś innego może mi pomóc. Do tego chyba warto wspomnieć, że nie ćwiczę.
16 Dec 15 by member: Thornfield
|
To oznacza, że żółty ser mi nie zaszkodzi i mogę jeść jajka z majonezem? ;>
16 Dec 15 by member: Thornfield
|
"Im mniej kalorii, tym lepiej".. nawet nie pytam o szczegóły....
Widze, że nie martwisz sie o efekt jojo.
16 Dec 15 by member: Invalia
|
Vittoria, niestety nie jem mięsa i nie znoszę strączkowych wiec z białkiem mam zawsze duży problem. Chyba nigdy nie będzie go za dużo w mojej diecie. Bardzo cenne uwagi, podchodziłam do tego nieco inaczej.
17 Dec 15 by member: Thornfield
|
Invalia, to nie jest tak, że uważam że tylko niejedzenie przyniesie efekt. Po prostu napisałam to na podstawie obserwacji i tego jak się zachowuje mój organizm przy obecnym stanie mojej wiedzy. Wiem jakie to ma skutki i że muszę to zmienić.
Nie ćwiczę, bo studiuję dwa kierunki, na uczelni jestem od rana do nocy i mnóstwo rzeczy robię w domu do tego. Jeszcze rok temu biegałam na siłownię. Dziś jak mam 5 minut to idę spać.
17 Dec 15 by member: Thornfield
|
"Są ludzie, którzy na 2500 kcal dziennie chudną, bo mają taką możliwość organizmu - potwierdzenie widzę w moim narzeczonym. Jakby taki zaczął jeść 1000 kcal to by się wykończył od razu. Poza tym czemu nie ćwiczysz? Dzięki temu więcej byś schudła bo to podnosi deficyt." co to za banialuki? nadal nie rozumiesz ze zapo jest dyktowane dwoma czynnikami jak ilosc miesni i ich aktywnosc w ciagu doby? ten co pracuje fizycznie potrafi bezkarnie zjesc prawie 2x tyle co ten co siedzi w biurze (przy takiej samej sylwetce). i jeszcze to zdanie o cwiczeniach i deficycie :D cwiczenia nie sa do tworzenia deficytu tylko podtrzymania/budowy miesni
17 Dec 15 by member: vibo69
|
Thornfield, efekty ktore widzisz sa pozorne. ubywa ci calkowitej masy ciala. a zastanawialas sie kiedys co sie na nia sklada? przy takim podejsciu jak twoje w pierwszej kolejnosci tracisz miesnie. potem troche tluszczu. efekt koncowy bedzie taki ze pomimo docelowej wagi bedziesz miec plaskodupie i nadal za duzo tluszczu. no i wykopany fundament pod jojo bo spalone miesnie to zanizone zapotrzebowanie. jesli usmiecha ci sie jesc maxymalnie tyle co teraz bo wieksza ilosc od razu sie odlozy to rob tak dalej. max za pol roku sie tylko wykonczysz i poddasz i za rok wrocisz tutaj z 2x wieksza iloscia tluszczu do spalenia. cwiczenia silowe to obowiazkowa czynnosc jesli ktokolwiek chce schudnac. chyba ze interesuje go tylko liczba na wadze a wyglad sylwetki to malo wazny dla niego temat
17 Dec 15 by member: vibo69
|
Właśnie po to tu jestem. Zupełnie mi się to nie uśmiecha. Zupełnie. Wiem że to do niczego nie prowadzi i próbuję to zmienić. & przynajmniej do wakacji nie mogę ćwiczyć. A i potem nie wiadomo.
17 Dec 15 by member: Thornfield
|
probujesz? czyzby? a jakie kroki podjelas w tej probie do tej pory? cos mi sie zdaje ze jedyne co zrobilas to ..pomyslalas :) dlaczego nie mozesz cwiczyc? i ogolnie jesli nie mozesz to korzystniej na tym wyjdziesz nie odchudzajac sie wcale do tego czasu
17 Dec 15 by member: vibo69
|
Właśnie tyle - pomyslałam. Wydaje mi się, ze od tego powinno sie zacząć.
Nie ćwiczę, bo nie mam czasu o czym pisałam wyżej.
17 Dec 15 by member: Thornfield
|
ale myslenie zajmuje 5s :) a co dalej? nie masz 30 minut dziennie? nie wierze. pracujesz 12-15h dziennie?
17 Dec 15 by member: vibo69
|
No nie. Jak sie nie wie, jakie jedzenie dostarcza czego to trzeba nieco więcej poczytać i pomysleć, a planowanie każdego posiłku zajmuje dłużej.
Tak. Mam zajęcia codziennie od 8-9 do 20. Nie wspomnę o tym, że w domu czeka mnie robienie mnóstwa prac i nauki. Nie mam czasu na sen a co dopiero na ćwiczenia.
17 Dec 15 by member: Thornfield
|
No nie. Jak sie nie wie, jakie jedzenie dostarcza czego to trzeba nieco więcej poczytać i pomysleć, a planowanie każdego posiłku zajmuje dłużej.
Tak. Mam zajęcia codziennie od 8-9 do 20. Nie wspomnę o tym, że w domu czeka mnie robienie mnóstwa prac i nauki. Nie mam czasu na sen a co dopiero na ćwiczenia.
17 Dec 15 by member: Thornfield
|
to pozostaja ci dwa kroki jakie moge ci polecic. 1. nie 'odchudzac' sie w ten sposob co do tej pory bo prowadzisz do rozpadu tkanki miesniowej i ogolnej degeneracji zdrowia. no i budujesz fundament pod jojo. 2. zastosowac diete ketogeniczna ktora w twoim przypadku przyniesie takie benefity jak: nasycenie i brak glodu na wiele godzin od posilku (6-8), mozliwie najwieksze zachowanie masy miesniowej przy jednoczesnej redukcji tkanki tluszczowej, poprawienie wydajnosci mozgu o 40%, zwiekszenie odpornosci na choroby. jezeli wiec jestes na etapie studiowania to jest to idealne rozwiazanie ;) osobiscie stosuje. swietna sprawa
17 Dec 15 by member: vibo69
|
Jeśli Ci brak czasu na siłownię to trening w domu a za ciężar proponuje własne ciało żadne cardio tylko pompki, wyroki, przysiady. Jeśli już cardio musiało by być w Twoim planie to w zakresie 65-70% max. bpm. Co do białka, jeśli masz niedobór to zawsze można uzupełnić go odżywką białkową np. Kazeiną Micelarny ( dłużej trzyma ) ale to tylko uzupełnienie prawidłowej diety.
17 Dec 15 by member: Damian’78
|
17 Dec 15 by member: vibo69
|