AoiChan.'s Journal, 28 Apr 23

Aoi, posłuchałem tego utworu. Mocny, przejmujący, piękny. Nie mój styl, ale rozumiem Twoją fascynację 🙂 

Cieszę się, że tak uważasz 🖤 Kompozycyjnie Vinushka jest doskonała, instrumentaliści jak zwykle świetni, Kyo na wokalu - nie z tego świata. Gdy dołoży się do tego historię, która utwór opowiada, historię zwykłych ludzi wplątanych w sidła starcia ideologii, zakończoną zrzuceniem bomby na Hiroshimę... Dreszcz. A choć uwielbiam Vinushkę, to wciąż nie jest mój ulubiony kawałek Dir En Grey. Jeśli miałbyś ochotę wejść głębiej w króliczą norę, jak Alicja z Krainy Czarów - polecam Zakuro, Inconvenient Ideal, Namamekashiki ansoku, tamerai ni hohoemi, czy Taiyou no ao. To utwory bardziej balladowe, pozbawione growlu (prawie 🤔), za to naładowane emocjami tak, że nie raz doprowadzają słuchaczy do łez (szczególnie Zakuro - historia nieszczęśliwej miłości)  

🖤i tak moja droga Aoi- rozpowszechniasz "swoją" ulubioną muzykę. Już to przyznałam wcześniej, że to Ty spowodowałaś, że słucham zgodnie z Twoją dedykacją i skrupulatnie poznaję teksty.🎶🎶🎶 

Agata ❤️ Naprawdę się cieszę. Japoński przemysł muzyczny jest (po Stanach) drugim na świecie - to naprawdę kopalnia nowych brzmień dla nas, Europejczyków. A mimo to niewiele do naszego muzycznego mainstreamu dociera. A szczególnie z nurtu v-kei, a większość tych, których kocham to jednak przebierańcy 😉 Fajnie, że komuś mogę pokazać ten nieco inaczej brzmiący świat 😀